IDŹMY NAPRZÓD Z
NADZIEJĄ!
List pasterski Konferencji Episkopatu Polski zapowiadający
XVII Dzień Papieski
obchodzony 8 października 2017 roku
obchodzony 8 października 2017 roku
Umiłowani
w Chrystusie Panu!
Siostry i Bracia!
Siostry i Bracia!
W najbliższą niedzielę będziemy obchodzić
XVII Dzień Papieski. Jego hasło brzmi: Idźmy
naprzód z nadzieją! Zostało ono zaczerpnięte ze słów zawartych w
przesłaniu, które na przełomie tysiącleci skierował do Kościoła św. Jan Paweł
II (NMI, 58). Dzisiaj, po 16 latach, słowa te nie straciły niczego ze swej
aktualności. Nadal są dla nas bardzo trafnym przynagleniem. Tym bardziej, że jesteśmy
ubogaceni przeżyciem Światowych Dni Młodzieży w Krakowie w lipcu 2016 roku i
związaną z nimi wizytą papieża Franciszka w naszej Ojczyźnie. Ponadto
zakończyliśmy obchody Jubileuszu 1050-lecia chrztu Polski, podczas którego dziękowaliśmy
Bogu za dar wiary obecny w naszej Ojczyźnie od ponad tysiąclecia. Znajdujemy się w jakimś sensie w sytuacji analogicznej do tej
po zakończeniu obchodów Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, kiedy św. Jan Paweł II
ogłosił List Apostolski Novo Millenio
Ineunte zawierający wezwanie: Idźmy naprzód z
nadzieją! Każdy jubileusz jest bowiem nie
tylko wspomnieniem i uczczeniem rocznicy, ale nade wszystko otwarciem nowej
perspektywy dla wiary. Chciejmy więc na nowo usłyszeć dziś wezwanie do
prawdziwie chrześcijańskiej nadziei.
Słowo Boże mówi o nadziei
Dzisiejsze czytania mszalne wskazują
na najgłębsze fundamenty chrześcijańskiej nadziei. Nie wynika ona z ufności w
nasze siły i zdolności, nie jest oparta na szczęśliwym zbiegu okoliczności czy
łaskawości losu, nie jest także dobrym nastrojem czy tanim pocieszeniem.
Nadzieja rozpalająca serce człowieka wierzącego płynie natomiast z Boga, z Jego
mocy i miłości, która nas otacza. Już pierwsze czytanie ukazuje, że Bóg
niezmiennie stawia przed człowiekiem wyraźne, jasne wymagania, zachęcając go do
wybierania dobra i porzucenia grzechu. Pójście tą drogą oznacza w konsekwencji
nową, lepszą historię życia, spełniającą pragnienie ludzkiego serca, które – choć
czasami nie do końca świadomie – tęskni jednak za świętością i wypływającym z
niej pokojem. Modlitwa wyrażona w psalmie odwołuje się do miłosierdzia, które
Bóg okazuje człowiekowi. Święty Paweł zaś usilnie zachęca każdego z nas,
odwołując się do napomnienia w Chrystusie, do mocy przekonującej Miłości, aby
odpowiedzieć miłością na Bożą miłość. Wreszcie wskazuje nam na uniżenie i
wyniszczenie, jakiemu dobrowolnie poddał się dla naszego zbawienia Syn Boży, co
oznacza, że i Jego uczniowie powinni uzbroić się w pokorę. W dzisiejszej Ewangelii
widzimy natomiast postawę, która powinna być owocem chrześcijańskiej nadziei.
Chrystus Pan pochwala drugiego syna, który potrafi wypełnić wezwanie ojca
kierowane do niego. Wezwanie to mogło być trudne, niezgodne z jego
wcześniejszymi zamiarami, dlatego spowodowało pierwotną odmowę. Jezus Chrystus
tym samym wskazuje na prawdziwą wiarę, domagającą się przemiany wewnętrznej,
prowadzącą do zmiany postaw życiowych.
Nadzieja w życiu św. Brata Alberta
Przeżywamy obecnie rok Świętego Brata Alberta.
Niewątpliwie był to człowiek, który potrafił dojrzewać w nadziei i miłości. Nie
poddawał się, gdy przychodziły trudności, których doznał wiele. Był przy tym
niezwykle konsekwentny w swych wyborach życiowych. Pozwolił, by kształtowała go
miłość – jak napisał o nim młody kapłan Karol Wojtyła w dramacie pt. Brat naszego Boga. Życie św. Brata Alberta
jest wyraźnym znakiem, że głęboko przyjęta chrześcijańska nadzieja nie jest
indywidualistyczna, prowadzi do innych, zwłaszcza do potrzebujących. Nie cofa
się przed cierpieniem, jest zdolna do wyrzeczeń, promieniuje na innych i ich inspiruje.
Młody Adam Chmielowski, ożywiony miłością do Ojczyzny, podjął walkę zbrojną z
zaborcami. Pełna poświęcenia postawa szybko naznaczyła go dozgonnym znamieniem
– w wieku 18 lat, walcząc w Powstaniu Styczniowym, stracił nogę. Odkrywając w
sobie talent malarski kształcił się artystycznie w Warszawie i Monachium.
Jednak później zaczął bardziej cenić życie pośród i dla ludzi, których wydaje
się, że nikt inny nie cenił. Powiedział o nim kardynał Karol Wojtyła: „rzucony
na kolana przed majestatem Bożym, upadł na kolana przed majestatem człowieka i
to najbiedniejszego, najbardziej upośledzonego, przed majestatem ostatniego
nędzarza”. Brat Albert
zamieszkał w krakowskiej miejskiej ogrzewalni razem z
bezdomnymi i tułaczami, z alkoholikami i przeżywającymi przeróżne dramaty
życiowe. Zostawił dla nich wszystko. Zrozumiał, że tylko w taki sposób będzie w
stanie dać tym ludziom prawdziwą nadzieję; nadzieję pochodzącą od Boga. Poszedł
drogą heroicznej miłości. Ofiarował nie tylko coś od siebie, ale przede
wszystkim dał samego siebie. Takim stylem życia potrafił zainspirować innych,
zyskując sobie miano „najpiękniejszego człowieka swego pokolenia”. Wspólnotowy
wymiar jego nadziei ujawnił się także w założeniu Zgromadzenia Braci
Albertynów, a później Zgromadzenia Sióstr Albertynek.
Nadzieja w wymiarze
społecznym
Ojciec Święty Benedykt XVI przypomina w encyklice
Spe salvi, że „każde poważne i prawe działanie człowieka jest czynną nadzieją” (Spe
salvi, 35). Opatrzność Boża pozwala nam cieszyć się niezmierzoną ilością
takich błogosławionych działań, podejmowanych wczoraj i dziś w przestrzeni
indywidualnej i publicznej. Niewątpliwie w tę perspektywę wpisuje się
nadchodzący jubileusz 100-lecia odzyskania niepodległości przez naszą Ojczyznę.
Odzyskana wolność pozwoliła między innymi na
utworzenie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. U podstaw jego powołania
legło przekonanie, że odradzająca się w wymiarze państwowym Polska, aby była
silna, musi kształcić inteligencję świadomą swych chrześcijańskich korzeni. Uczelnia
ta wkracza właśnie w jubileuszowy, setny rok działalności. W swej bogatej
historii szczyci się niemal ćwierćwieczną współpracą z księdzem, późniejszym
biskupem, arcybiskupem i kardynałem – Karolem Wojtyłą, który kierował Katedrą
Etyki na Wydziale Filozofii aż do pamiętnego październikowego konklawe w 1978
roku. Katolicki Uniwersytet Lubelski odegrał nie do przecenienia rolę budzenia
nadziei w czasach, kiedy o nią było naprawdę trudno. Jest on dowodem na to, iż
warto podejmować wyzwania dalekosiężne, angażujące umysły i serca wielu, aby ewangelicznie
przemieniać oblicze tej ziemi. Na tym polega także prawdziwy patriotyzm.
Opisując
współczesną sytuację kulturową i społeczną Ojciec Święty Franciszek zauważa: „W
kulturze często zdominowanej przez technikę jest jakby coraz więcej różnych
form smutku i samotności, w które popadają ludzie, także wielu młodych.
Przyszłość rzeczywiście zdaje się być zakładnikiem niepewności, która nie
pozwala na osiągnięcie stabilizacji. W ten sposób często rodzą się uczucia
melancholii, smutku i nudy, które mogą powoli doprowadzić do rozpaczy.
Potrzebni są świadkowie nadziei i prawdziwej radości, aby odpędzić iluzje,
które obiecują łatwe szczęście ze sztucznymi rajami. Głęboka pustka wielu osób
może być wypełniona przez nadzieję, jaką nosimy w sercach, z wypływającą z niej
radością. Istnieje wielka potrzeba poznania radości, która objawia się w sercu
dotkniętym przez miłosierdzie. Doceńmy zatem słowa Apostoła: „Radujcie się
zawsze w Panu” (Flp 4,4; por. 1 Tes 5, 16)
(Misericordia et Misera, 3).
Nadzieja
jest zawsze spodziewaniem się dobra. My, chrześcijanie opieramy ją na wierności
Boga, na Jego nieodwołalnej miłości miłosiernej, jaką nieustannie okazuje każdemu
nas. Jest ona niemal na wyciągnięcie ręki. Jeśli pozwolimy Bogu działać w nas samych,
wówczas objawi On swą moc, która będzie widoczna w życiu indywidualnym,
rodzinnym, społecznym, politycznym, narodowym i międzynarodowym.
Siostry
i Bracia!
Za tydzień, dziękując Bogu za wielki pontyfikat
św. Jana Pawła II, przeżywać będziemy XVII Dzień Papieski pod hasłem Idźmy naprzód z nadzieją! Odbędzie się
wtedy zbiórka środków na fundusz stypendialny Fundacji „Dzieło Nowego
Tysiąclecia”, która została powołana
przez Konferencję Episkopatu Polski. Od siedemnastu lat jest ona żywym
pomnikiem św. Jana Pawła II.
Wsparcie dla Fundacji, o które z ufnością
prosimy, umożliwia realizowanie nadziei uzdolnionej młodzieży pochodzącej z
niewielkich miejscowości, z niezamożnych rodzin. Dzięki darczyńcom już cztery
tysiące młodych ludzi mogło z powodzeniem ukończyć studia na najlepszych
polskich uczelniach. Ufamy, że tegoroczna kwesta pozwoli na kontynuowanie
stypendiów i pokrycie kosztów formacyjnych obozów wakacyjnych dla uczniów
gimnazjów, szkół ponadgimnazjalnych i studentów. Takich stypendystów jest
obecnie około dwa tysiące. Fundacja wspiera ich od początku gimnazjum do
ukończenia studiów. Ofiarność każdego darczyńcy otwiera przed tymi młodymi
ludźmi zachwycające horyzonty nadziei. Za zrozumienie i wsparcie tego dzieła –
tak bliskiego sercu św. Jana Pawła II – serdecznie dziękujemy. Bóg zapłać!
Rozpoczynając miesiąc różańca prośmy Niepokalaną Dziewicę, Gwiazdę
Nadziei, aby uzdolniła nas do podjęcia z entuzjazmem papieskiego wezwania: Idźmy naprzód z nadzieją! Wypowiedzmy za
św. Janem Pawłem II słowa modlitwy: „Maryjo, naucz nas Twojego zawierzenia, Twojej
nadziei i Twojej miłości. Naucz nas wychodzić ku Twojemu Synowi. Prowadź nas do
Niego. Niech On będzie odpowiedzią na wszystkie nasze pytania. Naucz nas
wychodzić ku innym ludziom, może bardziej biednym i samotnym niż każdy z nas” (Częstochowa,
15 sierpnia 1991 r.).
Na podążanie szlakami wytyczanymi przez prawdziwie
chrześcijańską nadzieję z serca wszystkim błogosławimy
Podpisali:
Kardynałowie, Arcybiskupi i Biskupi
obecni na 376. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski,
obecni na 376. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski,
Zakopane,
6-7 czerwca 2017 r.
List należy odczytać
w niedzielę, 1 października 2017 r.
Za zgodność:
+
Artur G. Miziński
Sekretarz Generalny KEP